poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Podsumowanie

Ogromną radość i satysfakcję daje mi to, że nawet pomimo zmiany formy i miejsca spotkanie przyciągnęło ono większą niż w Krakowie grupę entuzjastów. Po krakowskich doświadczeniach jako cały zespół organizujący to spotkanie czuliśmy na sobie lekką presję i chcieliśmy zorganizować jeszcze lepsze spotkanie.
Jednocześnie zależało nam na integracji ze środowiskami, których na krakowskiej imprezie brakowało. Przyznaję, że z mojego punktu widzenia warszawski EduCamp wpisuję na listę o nazwie: Sukces.

Jak powiedział Grzegorz Pytkowski, z którym miałem przyjemność współorganizować warszawskie spotkanie i któremu bardzo, bardzo dziękuję: 
„Pasja, to kluczowe słowo, którym można opisać uczestników warszawskiego EduCampa. Dominującym wśród organizatorów, zaproszonych gości i osób odwiedzających imprezę było poczucie wielowymiarowości poruszanych tematów, świadomość uczestniczenia na różnych płaszczyznach w czymś co nazywamy „pędem do przyszłości“ oraz odpowiedzialność za to dokąd nas ta autostrada prowadzi. Było ciekawie, poruszająco, inspirująco a unosząca się atmosfera spełniania pewnego rodzaju misji dodawała rozmowom rozmachu i sprawiła, że pozostaną na długo w pamięci. Dla mnie to była prawdziwa duchowa uczta i mam satysfakcję, że w jednym miejscu udało nam się zgromadzić tyle autorytetów, tylu pasjonatów, tylu ciekawych swiata ludzi - dziękuję za czas i energię.”
\